12 września 1683 r. wojska polskie, austriackie i niemieckie pod dowództwem polskiego króla Jana III Sobieskiego rozgromiły oblegające Wiedeń wojska imperium osmańskie. (więcej…)
Miesięczne archiwum: czerwiec 2015
Gen. Bolesław Wieniawa Długoszowski – pierwszy ułan Drugiej Rzeczypospolitej
„Był to człowiek o głębokiej inteligencji,
głębokiej kulturze i prawdziwie rycerskim poczuciem honoru. (więcej…)
Dylematy polityki energetycznej Polski
Mimo wcześniej składanych obietnic premier Ewa Kopacz nie doprowadziła do wyłączenia Polski z planów klimatycznych Europy.
Podobnie jak cała Unia Europejska także i Polska została w ten sposób zobligowana do redukcji emisji CO2 do 2030 r. o 40%. Jeśli do tego dodać fakt, że wcześniej Donald Tusk nałożył na nas zobowiązanie redukcji emisji CO2 do 2020 r. o 20% obraz naszych problemów rysuje się najciemniejszych barwach.
Polska gospodarka i tak z najwyższym trudem rozwijająca się dostała właśnie najpotężniejszy cios. Droga energia, a to tak naprawdę w praktyce oznacza polityka energetyczna Unii Europejskiej, to tak naprawdę kres konkurencyjności każdej gospodarki. Problem polega także na tym, że Unii Europejska nie robi w ten sposób krzywdy tylko Polsce. Straci i to bardzo cała Unia. Jaki jest cel nakładania na siebie takich zobowiązań jeśli faktyczni emitenci CO2 czyli Chiny, USA i Indie nic sobie z tego nie robią? Chińskie towary dzięki niskim kosztom pracy i tak zalewają Europę. Teraz konkurowanie z gospodarką chińską będzie jeszcze trudniejsze bo poza niskimi kosztami pracy dojdą jeszcze niższe niż w Europie koszty energii. Warto może więc postawić pytania zasadnicze? Po co Europie cała ta polityka energetyczna, redukcja CO2 i leżąca u jej podłoża histeria z ociepleniem klimatu? Postarajmy się poszukać odpowiedzi na to pytanie.
Zapewne każdy kto choć trochę pamięta (więcej…)
Co zrobić z 100 rocznicą odzyskania Niepodległości?
Niezauważane przez nikogo zbliżają się dwie, okrągłe (100 lat) rocznice, w mojej ocenie, dwóch najważniejszych wydarzeń w dziejach naszej Ojczyzny na przestrzeni ostatnich 300 lat. Są to rocznica odzyskania przez Polskę Niepodległości (11 listopada 1918) i rocznica utwierdzenia tej Niepodległości, czyli Bitwa Warszawska (15 sierpnia 1920). Nie chcę się wdawać w historyczne uzasadnienie znaczenia tych dat, pozwolę sobie jednak zasygnalizować sprawy w mojej opinii o znaczeniu fundamentalnym, które powinna podjąć Rzeczypospolita.
-
Obchody powinny mieć charakter doniosły i nawiązywać w swym charakterze do dwóch podobnych projektów podjętych z sukcesem w przeszłości w różnych warunkach politycznych. Pierwszym były obchody 1000-lecia Chrztu Polski organizowane przez Sługę Bożego Prymasa Tysiąclecia Stefana kardynała Wyszyńskiego, drugim 60-lecia Powstania Warszawskiego podjęte przez świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
-
Przygotowanie szczegółowe obchodów 100–lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości, które niczym klamrą byłby spięte dwiema datami (11 XI 2018 – 15 VIII 2020). Poza jedną i drugą datą, które mają znaczenie przełomowe po drodze jest wiele (więcej…)
Kolegium Kardynalskie
Kolegium Kardynalskie Świętego Kościoła Rzymskiego (Collegium Cardinalium Sanctae Romanae Ecclesiae) jest najważniejszym ciałem kolegialnym w Kościele Katolickim. W jego skład wchodzą wszyscy kardynałowie, którzy mają wspomagać Ojca Świętego w przewodzeniu Kościołowi Świętemu. Szczególną rolę odgrywa Kolegium Kardynalskie podczas wakatu (sede vacante) na Stolicy Piotrowej w wyniku śmierci lub ustąpienia dotychczasowego papieża. Kardynałowie zbierają się wówczas w Rzymie w celu wybory kolejnego Papieża. Najpierw przez okres trwania sede vacante wszyscy kardynałowie przebywający w Rzymie (i sukcesywnie ci, którzy zjeżdżają do Rzymu z całego świata) spotykają się (o ile jest to możliwe codziennie) na spotkaniach zwanych kongregacjami gdzie rozważają i modlą się we wszystkich sprawach trapiących Kościół i w intencji wybory nowego Biskupa Rzymskiego. Następnie dochodzi do najważniejszego z tych spotkań nazywanego konklawe w którym brać mogą udział tylko ci kardynałowie, którzy w dniu śmierci lub rezygnacji papieża nie skończyli 80. roku życia. Zebrani na konklawe kardynałowie elektorzy obraduje w warunkach absolutnej tajności tak długo aż skutecznie wybiorą nowego papieża. (więcej…)
Joe Dassin
Joe Dassin (1938 – 1980)
Ostatni król Francji
Joe Dassin urodził się i dorastał w Stanach Zjednoczonych. Jego ojciec był Żydem, matka Węgierką, a wykształcenia odebrał w Szwajcarii. Do historii jednak przeszedł dzięki temu, że stał się legendą francuskiej piosenki. Tą którą kojarzą wszyscy jest „Aux Champs Elysées”. To chyba najbardziej znana piosenka, o najbardziej znanej ulicy w Paryżu.
Tym czym jednak wzruszał Joe Dassin były jego sentymentalne piosenki o miłości, przemijającym czasie i codzienności, którą jak żaden inny wykonawca w tym okresie, potrafił Joe Dassin swoim śpiewem uczynić (więcej…)
Zapomniana historia Nieznanego Żołnierza
Chyba nie ma w Polsce człowieka, który widząc Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie nie potrafił określić co to za miejsce? Nieliczni jednak wiedzą, kto jest pochowany pod płytą, na której od 89 lat widnieje napis:
„Tu leży żołnierz polski poległy za Ojczyznę”
Ale jak każdy żołnierz także i ten choć nie ma swojego imienia, ma swoją historię. Kiedyś tę historię znali wszyscy. Zanim wybuchła II wojna światowa uczono o niej w szkołach, opowiadano po domach, pisano w gazetach. Gdy jednak nastał czas II wojny światowej, tego Żołnierza nieprzyjaciele Ojczyzny znów zmobilizowali do czynnej służby. Najpierw uczynili to Niemcy, którzy widząc w jego grobie najbardziej namacalny element polskości i patriotyzmu zakazali czcić jego pamięć, a w grudniu 1944 r. zburzyli monumentalny Pałac Saski w kolumnadzie, którego spoczywał Nieznany Żołnierz. Komuniści, którzy wkroczyli do Warszawy wraz z Sowietami odbudowali wprawdzie sam Grób choć w zmienionej (częściowo zakłamanej) formie, ale zrobili coś jeszcze gorszego. Temu i tak bezimiennemu żołnierzowi zabrali także jedyną rzecz jaką posiadał… własną (więcej…)
Zbigniew Girzyński
Historyk, polityk, człowiek…
Witam na moim blogu. Czego się z niego dowiecie? Dowiecie się o moich pasjach. A jest ich kilka. Może niektóre będą dla Was nudne, ale może okaże się, że niektóre z nich są także Waszymi…
Ale na początek kilka słów o mnie…
Urodziłem się 17 marca 1973 r. w Sierpcu. Jestem najstarszym z trójki dzieci Włodzimierza i Heleny Girzyńskich. Wychowywałem się i mieszkałem w Dąbrówkach (gm. Bieżuń, pow. żuromiński). W 1988 r. ukończyłem z wyróżnieniem Zbiorczą Szkołę Podstawową im. Andrzeja Zamojskiego w Bieżuniu. Naukę kontynuowałem w Liceum Ogólnokształcącym – Niższym Seminarium Duchownych im. Św. Stanisława Kostki w Płocku gdzie w 1992 r. z wyróżnieniem złożyłem egzamin dojrzałości.
Po maturze rozpocząłem (więcej…)
Moja genealogia
Zbigniew Girzyński (ur. 17 III 1973 w Sierpcu)
syn:
Włodzimierza Girzyńskiego (ur. 29 III 1950 w Rypinie, zm. 11 XI 2011 w Sierpcu, pochowany w Toruniu) i Heleny Girzyńskiej z d. Graczyk (ur. 25 IX 1950 w Świętej k/Złotowa). Małżeństwo zawarte w Bieżuniu 28 V 1972.
wnuk:
Jana Girzyńskiego (ur. 25 V 1914 w m. Kownatka, parafia Łukomie w pow. sierpeckim, zm. 5 XII 1989 w Obórkach, pochowany w Skrwilnie) i Zofii Girzyńskiej z d. Kobrzyńskiej (ur. 22 VII 1922 w Przeradzu Małym, zm. 2 IV 2001 w Bieżuniu, pochowanej w Skrwilnie). Małżeństwo zawarte 2 V 1949 w Lutocinie.
prawnuk:
Antoniego Giżyńskiego (ur. 1 VI 1877 w Bryskach, parafia Łukomie w pow. sierpeckim, zm. 19 VIII 1951 i pochowany w Skrwilnie) i Stefanii Giżyńskiej z d. Walkiewicz (ur. 16 V 1886 w Babcu Rżałym, parafia Łukomie, zm. ok. 1971 i pochowanej w Jeleniej Górze). Małżeństwo zawarte 20 X 1903 r. w Łukomiu.
praprawnuk:
Pawła Fabiana Giżyńskiego (ur. 25 I 1852 w Kowalewie Podbornym w parafii Gozdowo) i Wiktorii Giżyńskiej z d. Zdziarskiej (ur. 7 VIII 1854 w Zglenicach Wielkich w parafii Kurowo). Małżeństwo zawarte 3 II 1874 w Łukomiu.
prapraprawnuk:
Mikołaja Giżyńskiego (1813 w Kowalewie Podbornym w parafii Gozdowo) i Franciszki Giżyńskiej z d. Kowalewskiej (ur. ok. 1828 w Kowalewie Boguszycach). Małżeństwo zawarte 11 II 1850 w Gozdowie.
praprapraprawnuk:
Andrzeja Giżyńskiego (ur. 30 XI 1758 w m. Bronowo Sady) i Marianny Giżyńskiej z d. Żółtowska (ur. ok. 1782). Małżeństwo zawarte 30 VI 1808 w Gozdowie
prapraprapraprawnuk:
Wawrzyńca Gierzyńskiego i Franciszki Agnieszki Gierzyńskiej z d. Gutowska. Małżeństwo zawarte w 1757 w Gozdowie
praprapraprapraprawnuk:
Wawrzyńca Gierzyńskiego (ur. 5 VIII 1690) i Marianny Gierzyńskiej z d. Ciszewska
prapraprapraprapraprawnuk:
Mateusza Gierzyńskiego i ? Gierzyńskiej
praprapraprapraprapraprawnuk:
Pawła Gierzyńskiego (ur. 23 I 1621) i ? Gierzyńskiej
prapraprapraprapraprapraprawnuk:
Jana Girzyńskiego i Anny Zofii Girzyńskiej z d. Balińska. Małżeństwo zawarte 11 lutego 1618 w Trzepowie
praprapraprapraprapraprapraprawnuk:
Jakuba Gierzyńskiego (zm. przed 1621 w m. Bronowo Sady) i Doroty z d. Bronowska. Małżeństwo zawarty w Trzepowie przed 1592
prapraprapraprapraprapraprapraprawnuk:
Prokopa zwanego Nadolny (zm. w Gierzynie przed 1584)
praprapraprapraprapraprapraprapraprawnuk:
Jakuba zwanego Pieczonka (zm. w Gierzynie przed 1543)
Do parafii Bielsk w powiecie bielskim na Mazowszy Płockim przynależała bezkmieca wieś Girzyno (Gierzyno, dziś nosi nazwę Giżyno) Już w wieku XV wieś ta była podzielona na małe działy należące do rodziny Girzyńskich (Gierzyńskich). Było to drobne rycerstwo mazowieckie należące do herbu Dołęga. Najstarszy mój udokumentowany przodek Jakub zwany Pieczonka z Gierzyna zmarł przed rokiem 1543. Oznacza to, że musiał on przyjść na świat na niepodległym (choć będącym lennem Korony Królestwa Polskiego) Mazowszu, którym władali książęta z dynastii Piastów. Za życia jego oczy swoje zamknął ostatni z nich książę Janusz III w 1526 r.
Ponieważ na Mazowszu Ciechanowskim w powiecie niedzborskim istniała wieś o podobnej nazwie, a nieco tylko innej pisowni Giżyno z której wywodzili się Giżyńscy w licznych opracowaniach błędnie łączy się oba rody często przypisując im herb Jelita, który jest związany z rodem Giżyńskich z okolic Niedzborza. Ród Girzyńskich wywodzący się z powiatu bielskiego (do którego zalicza się moja rodzina) podobnie jak inne drobne rycerstwo z tego terenu przynależał do herbu Dołęga. W tych zresztą stronach było gniazdo Dołęgów – Łęg.