W związku z często ostatnio zadawanym mi pytaniem dotyczącym zbliżających się wyborów parlamentarnych pragnę wszystkich zainteresowanych poinformować, że nie zamierzam w nich startować.
Odchodząc w grudniu 2014 r. z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość uczyniłem tak w poczuciu najwyższej odpowiedzialności za środowisko polityczne z którym od początku byłem związany. Nie chciałem, aby jakiekolwiek moje problemy kładły się nawet najdrobniejszym cieniem i były wykorzystywane w walce politycznej już nie ze mną, ale z innymi osobami bliski moim przekonaniom.
Od samego też początku starałem się sprawę w sposób rzetelny wyjaśnić zarówno na drodze administracyjnej, prawnej jak i w przestrzeni publicznej. Dziękuję Komisji Etyki Poselskiej, która w tym zakresie przyjęła ze zrozumieniem złożone przeze mnie wyjaśnienia. Ponieważ wielokrotnie jestem o to pytanie w sprawie, która stała się początkiem całego politycznego zamieszania toczy się postępowanie nie przeciwko mnie, „a w sprawie”. Z własnej inicjatywy (gdy tylko o takim postępowaniu się dowiedziałem) przesłałem informację na piśmie i zadeklarowałem gotowość do złożenia wszelkich niezbędnych dalszych wyjaśnień. Trzy miesiące temu w związku z tym zostałem przesłuchany w charakterze świata, przekazując jednocześnie wszelkie dostępne mi dokumenty.
Wybory parlamentarne, a zwłaszcza walka polityczna jaka jest ich nieodzownym elementem rządzi się swoimi prawami. Nie ja to wymyśliłem i choćbym się bardzo starał nie jestem w stanie tego zmienić. Nie chcę wiec, aby moja osoba i najdrobniejszy nawet pretekst były w tej walce wykorzystywane. Przez wiele lat politycznej aktywności starałem się zawsze, na tyle na ile potrafiłem, być dla mojego środowiska wsparciem, a nie obciążeniem. Ponieważ chciałbym, aby tak pozostało, w wyniku wielu w ostatnim czasie odbytych rozmów, postanowiłem nie startować w zbliżających się wyborach parlamentarnych.
Chciałem podziękować tym wszystkim, których w ciągu moich 10 lat pracy w parlamencie spotkałem. Miałem zaszczyt zostać posłem i rozpocząć pracę w Klubie Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość, którego przewodniczącym był nieodżałowany Przemysław Gosiewski. Obok mojego, także już niestety nieżyjącego, Taty Włodzimierza i mojego mistrza z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu prof. Ryszarda Sudzińskiego, był Przemysław Gosiewski osobą od której najwięcej się nauczyłem i której w sprawach zawodowych najwięcej zawdzięczam.
Podziękować chciałem także wszystkim koleżankom i kolegom z Klubu Parlamentarnego PiS za wiele wspólnie i ciężko przepracowanych lat. Życzę Wam abyście mogli z jeszcze większą siłą i determinacją Wasze pasje kontynuować. Słowa szczególnego podziękowania składam na ręce przewodniczącego Mariusza Błaszczaka, za życzliwość i ujmującą uprzejmość na jaką zawsze mogłem liczyć.
Mimo sporów politycznych, niejednokrotnie bardzo namiętnych, jakie przyszło mi toczyć z moimi politycznymi adwersarzami im także chciałem podziękować za często merytoryczne i wypełnione wzajemnym szacunkiem dyskusje. Ponieważ polityczne temperamenty nie zawsze dadzą się okiełznać jeśli w ogniu tych dyskusji padało raz czy drugi o jedno słowo za dużo to przepraszam. Nie było to z pewnością nigdy wynikiem zamierzonej i osobistej niechęci z mojej strony.
Dziękuję także dziennikarzom i tym wszystkim, których w mojej pracy parlamentarnej spotkałem na swojej drodze. Zresztą jestem przekonany, że nie raz jeszcze nasze drogi będą się przecinały bo choć z pracą parlamentarną jesienią tego roku się pożegnam, będzie pewnie wiele innych okazji do kontynuowania, niekiedy bardzo miłej współpracy.
Ponieważ modne stało się ostatnio „blokowanie etatów” zainteresowanych uspokajam, że na szczęście „blokowałem” dwa wiec nie trzeba się o mnie jakoś specjalnie martwić co ze mną się będzie działo. Zresztą aktywność zawodową nie ograniczę jedynie do mojej historycznej pasji, ale będę się także starał ją wykorzystać w innych, gospodarczych obszarach.
Odchodząc mam jedną prośbę. Na nadchodzącą kadencję parlamentu przypadnie 100 rocznica odzyskania przez Polskę Niepodległości. Na moim blogu girzynski.pl w zakładce polityka zamieściłem swego czasu tekst: „Co zrobić z 100 rocznicą odzyskania Niepodległości?” Może moje tam zamieszczone pomysły nie są najlepsze? Jednego jestem jednak pewien nasze Państwo powinno te uroczystości przygotować w sposób godny. Jesteśmy to winni tym, którzy Niepodległość wywalczyli i tym, którzy przyjdą po nas ją pielęgnować.
U zarania mojej pracy parlamentarnej, którą rozpocząłem w 2005 r. byłem jako poseł uczestnikiem ślubowania świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Mam ogromną satysfakcję, że jednym z ostatnich akcentów mojej pracy parlamentarnej będzie uczestniczenie w ślubowaniu prezydenta Andrzeja Dudy.
Na koniec chciałem podziękować mojej najbliższej rodzinie żonie Beatce i synowi Michałowi, którzy przez tyle lat dzielnie mnie wspierali. Dziękuję także mojej Mamie, to w dniu jej 55 urodzin w 2005 r. po raz pierwszy zostałem wybrany posłem, za to że zawsze od chwili kiedy mnie urodziła 17 marca 1973 r. przynosi mi szczęście.
A do lektury bloga zapraszam nadal bo z nim się nie żegnam.