Konklawe w 2017 czy 2022 roku?

Gdy papież Pius XI na konsystorzu 16 grudnia 1935 r. kreował pierwszego w historii kardynała z Argentyny, metropolitę Buenos Aires abpa Santiago Luisa Copello, nikt pewnie nie przypuszczał, że osiemdziesiąt lat później jeden z jego następców stanie na czele Kościoła jako 266 następca Świętego Piotra. Tymczasem Jorge Mario Bergoglio, niepozorny i skromny jezuita, który przyszedł na świat 17 grudnia 1936 r. w Buenos Aires w rodzinie włoskich imigrantów, sprawujący od 1998 r. posługę jako arcybiskup Buenos Aires i prymas Argentyny, został 13 marca 2013 r. wybrany na konklawe papieżem i przyjął imię Franciszek. Jak bardzo zmienił się świat, że po raz pierwszy od czasów papieża Grzegorza III (731 – 741) na czele Kościoła stanął papież spoza Europy, papież, który sam w swoim inauguracyjnym wystąpieniu stwierdził, że jego „bracia kardynałowie poszli go szukać niemal na końcu świata”?

Papież Franciszek został wybrany w okolicznościach bardzo wyjątkowych. Stało się to na konklawe, które było wynikiem nie śmierci papieża, ale jego abdykacji. Poprzedni bowiem papież Benedykt XVI zasiadał na Stolicy Piotrowej do 28 lutego 2013 r. Tego dnia, zgodnie z oświadczeniem, jakie złożył 11 lutego 2013 r. wobec kardynałów na konsystorzu, formalnie ustąpił z urzędu. W ten sposób Benedykt XVI jako pierwszy papież od roku 1415, kiedy abdykował Grzegorz XII, zrzekł się swojej funkcji. W różnych publikacjach, a zwłaszcza w mediach, często błędnie podaje się, że była to pierwsza abdykacja od czasów Celestyna V z 1294 r. Tymczasem ostatnia rezygnacja papieska miała miejsce 4 lipca 1415 r. kiedy ustąpił Grzegorz XII (1406-1415) podczas Soboru w Konstancji, co pomogło zakończyć Wielką Schizmę Zachodnią. Po swojej abdykacji Grzegorz XII (właściwe imię i nazwisko Angelo Correr) jako kardynał – biskup z honorowym pierwszym miejscem po papieżu, jakie mu przyznano, żył jeszcze do 18 X 1417 r. Ponieważ jednak jego następca Marcin V (1417-1431) został wybrany papieżem dopiero po jego śmierci w dniu 11 listopada 1417 r. fakt ten jest często pomijany.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że rezygnacja z urzędu przez Biskupa Rzymskiego (łac. renuntiatio) jest przewidziana w kan. 332 § 2 Kodeksu prawa kanonicznego z 1983 r. i w analogicznych przepisach Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich (kan. 44, § 2). Sytuacja taka jest przewidziana także w przepisach Konstytucji Apostolskiej „Universi Dominici Gregis” Ojca Świętego Jana Pawła II o wakacie Stolicy Apostolskiej i wyborze Biskupa Rzymskiego (kan. 77).

Już sam fakt abdykacji papieża w 2013 r. był ogromna sensacją. Sensacją tym większą, że Benedykt XVI uchodził raczej za konserwatystę. Co więc skłoniło tego konserwatywnego raczej papieża do takiej decyzji? Była to w mojej opinii ogromna troska o Kościół. Papież Benedykt XVI świadom wyzwań, jakie przed nim stoją, a jednocześnie zdając sobie sprawę z upływu lat i sił bał się, że tym wyzwaniom będzie mu sprostać coraz trudniej. Miał jednocześnie świadomość, że postęp medycyny bardzo wydłuża obecnie ludzkie życie. Miał też świeżo w pamięci piękne odchodzenie do Domu Ojca świętego Jana Pawła II, piękne, ale jednak wypełnione bólem, cierpieniem i coraz większym opadaniem z sił. Mając to wszystko głęboko w swojej świadomości, zapewne po wielu godzinach rozważań i modlitw w wieku 86 lat Benedykt XVI ustąpił z urzędu. Zajęci dyskusją na temat wyboru kolejnego papieża wszyscy przeszli do porządku dziennego nad tym przecież niezwykłym gestem abdykacji. A otwiera on przecież ważną dyskusję dotyczącą tego, czy w przyszłości papieże będą pełnili swój urząd do śmierci (jak to było do tej pory), czy też wzorem innych biskupów (wszak papież to Biskup Rzymski) będzie przechodził na emeryturę?

Już w nauczaniu Soboru Watykańskiego II pojawił się postulat przechodzenia biskupów w stan spoczynku i rezygnowania z zajmowanych funkcji. Został on wpisany do uchwalonego na VII sesji 28 października 1965 r. „Dekretu o pasterskich zadaniach biskupów w Kościele” („Christus Dominus”). Czytamy w nim: „Z uwagi więc na tak wielką doniosłość i ważność pasterskich zadań biskupów, uprasza się gorąco biskupów diecezjalnych oraz wszystkich innych prawnie z nimi związanych, aby w wypadku, gdyby ze względu na podeszły wiek, czy z innego ważnego powodu stali się nie dość zdatni do pełnienia swych obowiązków, zgłosili rezygnację ze stanowiska, czy to samorzutnie, czy ze wskazaniem miarodajnej władzy. Kompetentna natomiast władza w razie przyjęcia rezygnacji zatroszczy się o odpowiednie utrzymanie rezygnujących i o rozpatrzenie ich specjalnych uprawnień.”

Wprowadzenie jakiejś granicy wieku emerytalnego dla kościelnych dostojników, w tym biskupów i kardynałów, stało się niezbędne w wieku XX z powodów bardzo ludzkich. Średnia długość życia kościelnych dostojników, podobnie zresztą jak i wszystkich ludzi, uległa znacznemu wydłużeniu. Sześciu papieży, których pontyfikaty przypadają na wiek XIX poczynając od Piusa VII, a kończąc na Leonie XIII w latach 1800 – 1903 kreowało w sumie 475 kardynałów. Kardynałowie ci żyli średnio 73 lata. Kardynałowie powoływani przez kolejnych papieży w początkach XX wieku żyli średnio już nieco dłużej. Papieże Pius X, Benedykt XV i Pius XI powołali łącznie w skład kolegium kardynalskiego 158 dostojników, którzy średnio dożywali 76 lat. Długość życia 56 kardynałów kreowanych przez Piusa XII wyniosła średnio 80 lat, a 52 nominowanych przez Jana XXIII wynosiła już 82 lata. Ile będą żyli obecni kardynałowie nie wiemy, bo to można będzie policzyć dopiero, jak Bóg powoła ich do siebie. Jedno jednak wiemy – średnia ich życia będzie zbliżała się do 90 lat.

Cenzus wieku dla kardynałów uprawnionych do brania udziału w konklawe został wprowadzony przez papieża Pawła VI w motu proprio „Ingravescentem aetatem” 21 listopada 1970 r. i potwierdzony przez niego w konstytucji apostolskiej Romano Pontifici Eligendo 1 października 1975 r. Decyzja ta zresztą była przyjęta przez samych kardynałów z wyraźnym niezadowoleniem. Do najgłośniej protestujących (także publicznie) należeli kardynałowie Alfredo Ottaviani i Eugène Tisserant. Trudno się zresztą dziwić, skoro na jej podstawie 1 stycznia 1971 r. z funkcjami pożegnało się jednocześnie 25 kardynałów kurialnych. Byli wśród nich 3 dostojnicy kreowani przez samego Pawła VI, 12 kardynałów kreowanych przez Jana XXIII, 7 kardynałów z nominacji Piusa XII i żyjący jeszcze 3 kardynałowie, których w skład kolegium powołał Pius XI. Jednocześnie papież Paweł VI postanowił, że w skład Kolegium Kardynalskiego, które będzie wybierało papieża, a więc kardynałów, którzy będą mieli poniżej 80 lat będzie mogło być aż 120. Taki stan rzeczy funkcjonuje do chwili obecnej. W Kolegium Kardynalskim zasiada obecnie 222 kardynałów, pośród których 120 ma poniżej 80 roku życia, mogą więc uczestniczyć w konklawe jeśliby do niego obecnie doszło.

Warto nadmienić, że o ile kardynałowie przechodzą w stan spoczynku (oznacza to de facto jedynie utratę możliwości brania udziału w konklawe) w wieku lat 80, to biskupi całego świata (jest ich ok. 6 tys.) przechodzą na emeryturę już w wieku lat 75 (wraz z osiągnięciem tego wieku biskupi oddają się do dyspozycji Ojca Świętego, który niekiedy nieco przedłuża im urzędowanie, czego przykładem jest obecny Metropolita Krakowski abp Stanisław kard. Dziwisz, który złożył rezygnację już w kwietniu 2014 r., ale nadal sprawuje swój urząd).

Abdykacja w 2013 r. Benedykta XVI w wieku 86 lat i puszczane co pewien czas przez papieża Franciszka sygnały, że on też być może kiedyś zrezygnuje rodzą pytanie o to, czy papieże w przyszłości będą pełnili swój urząd dożywotnio? Czy też może będą wzorem biskupów czy kardynałów przechodzili na emeryturę? A jeśli będą przechodzili na emeryturę to rodzi się kolejne pytanie, czy będą to robili wedle własnego uznania (wzorem Benedykta XVI), czy też wprowadzona zostanie jakaś regulacja w tym względzie? Z całą pewnością wielką rolę w tej sprawie może odegrać papież Franciszek. Może bowiem wzorem Benedykta XVI, wedle własnego uznania, samemu wybrać ten moment, albo wprowadzić jakiś rodzaj normy ogólnej. Skoro biskupi składają swój urząd w wieku lat 75, a kardynałowie w wieku lat 80 tracą prawo do udziału w konklawe to być może papież Franciszek stwierdzi, że on też zrezygnuje mając lat 80? Papież Franciszek urodził się 17 grudnia 1936 r. Skończy więc 80 lat w grudniu 2016 r. Będzie to wkrótce po zakończeniu Nadzwyczajnego Roku Miłosierdzia i po Światowym Dniu Młodzieży 2016 r. w Krakowie. Czyż to nie mogłoby się stać pięknym zwieńczeniem tego pontyfikatu? Czy więc na Boże Narodzenie 2016 roku papież Franciszek zapowie swoją rezygnację i w styczniu 2017 r. czeka nas konklawe?

A być może idąc pewną analogią (biskupi 75, kardynałowie 80, papież 85) papież Franciszek stwierdzi, że takim momentem jest ukończenie 85 roku życia? Wszak mniej więcej w tym wieku zrezygnował Benedykt XVI (żeby być precyzyjnym w wieku lat 86), takiego też wieku dożył święty Jan Paweł II. Oznaczałoby to, że rezygnacja papieża Franciszka nastąpiłaby w grudniu 2021 r., a samo konklawe w styczniu roku 2022.

Tych, których nieco zdenerwowały moje końcowe spekulacje, przepraszam i zwracam uwagę, że poza kilkoma linijkami rzeczywiście rozważań futurystycznych mieli solidną porcję historycznych spostrzeżeń i analiz. Tych, którzy zapytają, jak to będzie – papież i aż dwóch papieży emerytów uspokoję. Czy 3 lata temu wyobrażaliście sobie papieża i jednego papieża emeryta? Mamy obecnie żyjących aż trzech Prymasów Polski: abpa Wojciecha Polaka (od 2014 r.), abpa Józefa Kowalczyka (2010 – 2014), abpa Henryka Muszyńskiego (2009 – 2010). To przecież takie normalne, że w ogóle o tym nie pamiętamy, a przecież, gdy umierał Prymas Tysiąclecia Sługa Boży Stefan kard. Wyszyński nie mieściło się to nam w głowie.

Panta rhei… i tylko Bóg jest wieczny, i pewnie czymś nas znów zaskoczy kierując działaniami papieża, który jest przecież tylko „Sługą sług Bożych”.

 

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress